Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mavick5
Małomówny

Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białysyok
|
Wysłany: Czw 8:20, 15 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Ja gdybym miał domek z podwórkiem to też bym wziął jeszcze sunię. Najlepiej jakąś biedę ze schroniska. Zakochałem się w jednej suni z tymi smutnymi oczkami wyglądającymi zza prętów boksu. Ania właśnie tę suńkę bierze. Pojedziemy po nią w piątek. Śliczna ona jest... Emila wie o którą sunię mi chodzi.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
mavick5
Małomówny

Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białysyok
|
Wysłany: Czw 9:07, 15 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Murki teraz nie spuszczam bez smyczki na osiedlu bo ona potrafi zrobić awanturę jakiejś suczce. A już jak z tą sunią idzie jakaś kobieta to strasznie się na nas potrafi rozedrzeć. Wczoraj byłem na łąkach za blokiem i Murka się wyszalała co nie miara. Potem się objadła i poszła pod kołderkę się wygrzać. Tylko nos jej wystawał . Żebyście widzieli jak ona szybko biega...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mavick5
Małomówny

Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białysyok
|
Wysłany: Czw 17:49, 15 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Powiem Wam, że od chwili gdy jest z nami Murka to Nelusia stała się bardziej odważna. Murka musi obszczekać każdego a za nią Nela... Muszę nad tym popracować. A tak poza tym to kochane mam pieski. Śpimy razem w jednym łóżku i raczej nici z zakupem nowego łóżka - jednoosobowego . To by dopiero było. Nie miałbym pewnie gdzie spać.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mavick5
Małomówny

Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białysyok
|
Wysłany: Wto 13:54, 20 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Mam trochę problem z Murką. Bardzo jest zazdrosna o Nelę i potrafi się na nią rzucić z zębami. Na spacerkach też jest niegrzeczna bo obszczekuje każdego - no a jak już ktoś idzie z psem to już awantura ogromna i wtedy Nela się włącza do akcji i parę już razy miałem groźby, że ktoś zadzwoni po Straż Miejską .
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mavick5
Małomówny

Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białysyok
|
Wysłany: Wto 13:57, 20 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o zachowanie czystości to z Murką muszę nad tym popracować. Bo załatwia się w domu. Na szczęście tylko w kuchni a tam jest terakota to łatwo to posprzątać. Widocznie mieszkała kiedyś na podwórku i nie jest nauczona wołać jak jej się zechce np. siku.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mavick5
Małomówny

Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białysyok
|
Wysłany: Wto 14:11, 20 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Jeśli z Murką będę miał takie problemy to poproszę Was o rozwieszenie ogłoszeń na swoich osiedlach.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
justyslopez
Małomówny

Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Wto 17:45, 20 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Chcesz ja oddac ? Dobrze zrozumialam? A jesli chodzi o zachowanie Murki moze warto by bylo zaczac jakąs hmm tresure? Pod okiem profesjonalisty. Moze ktos pomogl by nauczyc Murke pewnych rzeczy, np odpowiedniego zachowania na spacerach. A skoro jest zazdrosna to moze trzeba sprobowac obie sunie traktowac tak samo. Mam na mysli to zeby nie glaskac jednej na oczach drugiej i jakos specjalnie nie piescic..ja mam dwa koty i tez sa o siebie zazdrosne i tez sie na siebie rzucaja...tylko klaki fruwaja po calym mieszkaniu dwa diably
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sunlight
Początkujący

Dołączył: 25 Wrz 2007
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Wto 21:30, 20 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Właściwie to ta sytuacja nie jest mi obca... w którymś momencie moje psy zaczęły się tak strasznie gryzc, że postanowiliśmy że oddamy jednego z nich. Niestety spokój po oddaniu pieska nie trwał długo, bo on strasznie tęsknił, nie chciał jesc, był bardzo smutny i ciągle uciekał ( oddalismy go dla sąsiadki, a on codziennie stał pod naszą bramą i się awanturował z naszym drugim pieskiem). Poza tym, my też strasznie za nim tęskniliśmy. Po okolo dwóch tygodniach piesek wrócił do nas ... wychudzony i w ogóle jakiś niepodobny do siebie, no i awantury zaczęły się od nowa. W końcu któregoś dnia doszło do tak wielkiej kłótni, że jeden z nich nieomal stracił życie I od tamtej chwili kontakt mają tylko przez siatkę ( taka siatka, co się stawia np. na schody, żeby dziecko jak zaczyna chodzic nie mialo tam dostępu). Owszem zdarzają się przypadki, że się jakimś cudem spotykają...kiedyś np. brama była otwarta i oba uciekły, ale wtedy nie miały nic, ani nikogo o co mogly byc zazdrosne. Wydaje mi się że to właśnie z zazdrości wynika, bo nawet teraz jak jeden zobaczy że głaszcze drugiego to zaczyna warczec.
Właściwie trzeba wymyślic jakieś rozwiązanie. To chyba jeszcze nie jest na tyle poważne, żeby je od razu rozdzielac, ale te kłótnie między pieskami chyba nie są jedynym problemem? Czystości może z czasem się nauczy, a tego szczekania też można jej oduczyc. Mam nadzieję że jej zachowanie się nieco zmieni i nie będzie trzeba jej oddac
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Emila
Gaduła

Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:48, 20 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
?!
Dlaczego? Co aż tak strasznego się dzieje, że chcesz oddac Murkę ;(?
Chodzi o załatwianie się w domu? I o to, że "źle" zachowuje się na spacerach i ustawia Nelę? Bo ją trzeba nauczyc, że tak jest źle, że powinna robic inaczej, pokazac co jest dobre, a co złe, pies to prawie jak małe dziecko... A nie od razu wybrac najprostsze i najgorsze z możliwych wyjście! Jak próbowałeś ją tego oduczyc? Co robisz w tej kwestii?
Czekam na odpowiedź, sytuacja jest conajmniej niepokojąca =(
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mavick5
Małomówny

Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białysyok
|
Wysłany: Śro 9:29, 21 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
To, że wspomniałem o oddaniu Murki było tylko chyba chwilowym aktem bezradności. Stwierdziłem, że jednak się nie poddam i będę starał się Murkę jakoś ułożyć. Nie będzie to łatwe ale jakoś spróbuję. Nie jest to tak, że jest dla mnie ciężarem ale na spacerkach mnie trochę denerwuje tym szczekaniem na ludzi i psy. Ucieszyłem się jednak dzisiaj bo Murka się nie załatwiła w nocy w domu. Po raz pierwszy od chwili przybycia. Cóż, na pewno jej nie oddam ale mnie czeka masa pracy z nią.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mavick5
Małomówny

Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białysyok
|
Wysłany: Śro 10:04, 21 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Właśnie jesteśmy po porannym spacerku. Murka spotkała dwa psy i już szykowała się do ataku ale ostro zareagowałem i tylko się zjeżyła mocno. Nie zaszczekała. Potem ją pochwaliłem i tak zamierzam ją wychować żeby się nie rzucała do innych psów. Ale cały czas musi chodzić na smyczce.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Emila
Gaduła

Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:02, 21 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
I takie podejście mi się podoba =)
Myślałam, że już naprawdę się poddałeś i masz zamiar oddac Murkę... No, ale na szczęście tak nie jest
Potrzeba czasu, wierzę, że za kilkanaście tygodni będzie widac efekty pracy z sunią.
I jeszcze jedno. Piszesz, że sunia zostawia niespodzianki w nocy (przynajmniej tak wnioskuję, bo piszesz, że rano znajdujesz niespodzianki ). Kiedy sunia je ostatni posiłek i kiedy jest ostatni spacer? Może w tym problemie pomogła by zmiana pory karmienia? Np. na 16-17. Myślę, że pies spokojnie do 21 zdążyłby wszystko przetrawic i wydalic, i nie byłoby potem niespodzianek xD
I tak. Wiesz już mniej więcej kogo i co sunia atakuje, prawda? Ja bym na Twoim miejscu "miała oczy dookoła głowy" xD i w momencie gdy zauważę, że zbliża się potencjalna ofiara odwracałabym uwagę suń/suni jakimś smakołykiem, zabawką, czymś co je/ją najbardziej kręci Za zignorowanie nagroda, pokazuję, że jestem bardzo z nich dumna za "reakcję" jakieś stanowcze FE! i ignorancja.
To takie moje skromne rady . Spróbuj, może pomoże Wprawdzie nie jestem żadnym psim trenerem, ale w moim przypadku, a raczej w przypadku "moich" psów, te techniki (a przynajmniej druga) się sprawdziły
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mavick5
Małomówny

Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białysyok
|
Wysłany: Czw 9:57, 22 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Wiem, że długa droga przed nami patrząc na jej zachowanie. Zawsze dlatego patrzę czy nie kogoś z sąsiadów na spacerkach jak wychodzimy. Sunie nadal rywalizują między sobą. Choćby jest taka sprawa: kupiłem dwie kosteczki dla Murki i Neli to każda nie wzięła po kosteczce tylko kłócą się o jedną. I ta kosteczka tak wędruje od jednej do drugiej suni a kostka druga leży niezaczęta. Co do karmienia to racja. Będę im dawał kolację o 17 a potem jeszcze wieczorny spacerek. Zobaczymy...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mavick5
Małomówny

Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białysyok
|
Wysłany: Pią 17:04, 23 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Dziś już było nawet bardzo do na spacerku. Murka się tylko zjeżyła jak zobaczyła drugiego psa ale nie szczekała. To już spory sukces. Teraz podjadła Neli karmę i zakopała się pod kocyk. Troszkę już przytyła po tej swojej karmie. Kości tak nie wystają ale nadal jest bardzo szczuplutka. Może taka już jej uroda... Ale jeszcze będę jej kupował tę karmę na przytycie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mavick5
Małomówny

Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białysyok
|
Wysłany: Sob 10:44, 24 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Murka już na spacerkach nie szczeka ale jak ktoś wchodzi do domu to robi awanturę. Muszę jej tego oduczyć. Naprawdę przeraźliwie szczeka i np. swoich kurierów muszę przyjmować na klatce schodowej. To jest teraz naprawdę jeden problem wychowawczy jaki mam z Murką. Bo Nela nie szczeka w ogóle jak ktoś przychodzi.
|
|
Powrót do góry |
|
 |