Schronisko dla zwierząt w Białymstoku

mavick5

Moją cytruńkę znalazłem na ulicy przed szpitalem jak szedłem na przystanek autobusowy. Miała wtedy 5 miesięcy. 50 kleszczy i nosówkę. Pół roku ją z tej choroby leczyłem i przez pół roku płakałem... Teraz Nelusi pozostał taki tik nerwowy bo chorobie ale to jest taka kochana sunia... Taka mądra, grzeczna, zrównoważona bardzo. Zawsze chodzimy na długie spacerki bez smyczki. Teraz dołączyła do nas następna bieda ze schroniska - Murka. Ponieważ ja pracuję w domku, sunie mają cały czas moje towarzystwo. I jak mawia moja znajoma - Iza Małysz - dom bez psa to żaden dom i się w tym z nią zghadzam Very Happy

Emila

=) Prawdziwy miłośnik psów z Ciebie, super, że pomagasz takim biedom Very Happy

Na lepszego Pana suczydła trafic nie mogły Smile

Murka, gdyby nie Ty, pewnie zamarzała by teraz w schronisku...

W pełni zgadzam się z Twoją znajomą (to żona słynnego skoczka, czy to tylko taka zbieżnośc nazwisk xD?).

I wiesz na co jeszcze czekamy Razz

Na zdjęcia suczynek xD

PS: W każdym temacie będę Cię tymi zdjęciami nękac Very Happy

mavick5

Gdybym miał dom z podwórkiem to na pewno wziąłbym jeszcze jedną biedę - tę z tymi oczkami smutnymi. Cały czas o niej myślę Sad

. A moja suńki harcują teraz. Bawią się ładnie. Zabieram zaraz sunie na spacerek i na robienie zdjęć.