Schronisko dla zwierząt w Białymstoku

Zosienka120_xD

czy w Białostockim schronisku są koty i kocięta.. ? a jak niema to gdzie mogęznaleść, tylko takie nie rasowe najlepiej... wiem że jets taka strona kotkowo.pl i z tamtąd można zaadoptować kotka, tylko ze tamte koty mają dobrze i tak sobie pomyślałam ze może jednak lepiej pomudz kotkowi ze schroniska? i jak coś to polecacie kociątko czy kotka dorosłego ?

Emila · Wysłany: Nie 12:41, 08 Mar 2009 Temat postu:

W schronisku nie ma ani dorosłych kotów, ani kociąt.

Wszystkie kotki z Kotkowa nie zawsze miały tak dobrze jak mają teraz... To są koty uratowane z ulic, piwnic, od nieodpowiedzialnych opiekunów. Także adoptując kotka z Kotkowa ratujesz mu życie, tak samo jakbyś ratowała kota ze schroniska i na pewno odwdzięczy ci się on za to dozgonną wiernością.

Kociątka są bardzo urocze, rozbrykane. Dużo radości daje obserwacja ich zabaw. Ale musisz też liczyć się z atrakcjami typu wspinaczka po firankach, atakowanie wszystkiego co się rusza (także nóg pod kołdrą). Dorosły kot z reguły potrzebuje więcej czasu by się przyzwyczaić, ale jest przeważnie spokojniejszy. Oczywiście od każdej reguły zdarzają się wyjątki i są dorosłe koty, które uwielbiają szaleć, ale o tym na pewno dowiesz się od opiekuna danego kotka.

Zosienka120_xD · Wysłany: Nie 13:31, 08 Mar 2009 Temat postu:

aha.. dzieki wielkie.. Smile

a nie wiesz może jeszcze gdzie mogę znaleść kotka oprócz kotkowa?? Smile

Emila · Wysłany: Nie 17:47, 08 Mar 2009 Temat postu:

Jeśli szukasz kotka w potrzebie to chyba tylko Kotkowo.

Pozostałe koty do adopcji to chyba od prywatnych właścicieli, którzy tak sobie dla zabawy rozmnożyli kotkę, a nie popieram takiego rozmnażania, więc nie zachęcam.

Zosienka120_xD · Wysłany: Nie 19:06, 08 Mar 2009 Temat postu:

Dziś byłam u pani Janiny z kotkowa i mam już w domku Bodzia, jeśli wiesz który to kotek Smile

XxNiusiaxX · Wysłany: Pon 15:58, 09 Mar 2009 Temat postu:

ja mam do oddania kotka

mały czarny kocurek xd ma około 3 miesięcy został znaleziony na ulicy siedział w zimę wtedy gdy było -20*C był tak zmarznięty że wo gule nie dał RADY CHŁODZIĆ NA ŁAPKACH TYLKO LEŻAŁ A TERAZ JEST ODKARMIONY ZAŁATWIA SIĘ W KUWECIE GRZECZNY

od kiedy jest w domu nigdy się nie załatwił poza kuwetę

Emila · Wysłany: Pon 22:31, 09 Mar 2009 Temat postu:

Zosienka120_xD · Wysłany: Pią 11:55, 13 Mar 2009 Temat postu:

hehe no boi sie jeszcze troszke, ale w nocy to niezła koncerty urzadza... zwala po 3 kwiatki w jedną noc, ale i tak go kochamy

Tarromkv79

Glfqqbblt34