Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
baska
Początkujący
Dołączył: 19 Sty 2007
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:06, 19 Sty 2007 Temat postu: dylemat |
|
|
mam psa ktorego musze oddac z powodu mojedgo wyjazdu do stanow i nie wiem co mam zrobic narazie szukam jej domu ale jesli sie nie uda czy moge ja przywiesc do was ile to kosztuje???
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kaskada
Małomówny
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:29, 19 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
witam a jaki to pies?
i czy to pies czy suka?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vinalle
Administrator
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:42, 20 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Z oddaniem tego psa do nas będzie problem. Nasze schronisko jest przepełnione. Przyjmuje tylko psy przez interwencje...
Oddajesz go na jakiś czas, czy forever??
|
|
Powrót do góry |
|
|
BORA
Początkujący
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Białystok/Kraków
|
Wysłany: Pon 10:46, 29 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Wyjazd to nie koniec świata. Dla chcącego nic trudnego. Przecież psy można przewozić do innych krajów, chyba że jest to rasa, której nie wpuszczają do danego kraju. Sporo osób zabrało swoje zwierzaki do Anglii, Irlandii, ale niestety sporo też zostawiło
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaskada
Małomówny
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:00, 30 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
i swieta racja dla chcacego nic trudnego ja w ten weekend jezdziłam do mamy do belgi i demon razem zemna
|
|
Powrót do góry |
|
|
BORA
Początkujący
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Białystok/Kraków
|
Wysłany: Czw 16:26, 01 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Czytałam w gazecie "Mój pies", że w tamtym roku wyjechało 700 psów i 150 kotów ze swoimi właścicielami za granicę
Jak widać można
My jeździmy co 2 tygodnie Kraków-Białystok-Kraków, w jedną stronę 500 km, nie mamy z kim zostawiać psa, więc jeździ z nami. Jeździła pociągami, a ostatnio samochodem. Ja nie widzę żadnego problemu
|
|
Powrót do góry |
|
|